Pogodowo zrobiło się przyzwoicie, nie sądzicie??
Z njusów, to od kilku dni moje prace goszczą na decobazaarze 🙂 oraz córka ma atak astmy (dokładnie o tej samej porze w roku ubiegłym też miała, potem cały rok ok i aż do kwietnia…coś pyli…i myślę, że czas najwyższy na testy…)
A teraz przejdźmy do meritum 🙂
Troszkę klasyki sutaszowej…zakupiłam żyłkę i wymieniłam nici jedwabne na ową właśnie Więc, na popraktykowanie jak mi z tą żyłką będzie się układało wybrałam prostrze formy, bardziej klasyczne, chociaż starałam się dodac chociaż odrobinkę swoich wywijasków 🙂
„Hematyt w soczystym oplocie” to w roli głównej kropla hematytu :)role drugoplanową stanowi bezlik kulek hematytu i kulki nocy kairu:)
„Blue and bronze” to krople opalitu otulone sutaszem, perełki Swarovski, kuleczki turkusu i srebro…
„Little ruby” to coś dla kobiet, które nie przepadają za dużą biżuterią i wolą skromniejsze dodatki… migdały Swarovski w pięknym (moim ulubionym) rubinowym kolorze oraz sutasz i srebro…
i kolejne kolczyki z piórkiem 🙂
Tym razem pastylki malachitu i perełki swarovski 🙂 do tego sutasz w pastelowych barwach, kryształki Swarovski bicone i piórka marabuta..
wnioski: żyłką szyje się trudniej..aaale można zrobic z nią o wiele więcej z tego prostego powodu, że jej po prostu nie widac 🙂