Oj haftowałam Ci ja go miesiącami, bo po kawałeczku niewielkim i małymi kroczkami. Bardzo chciałam wydobyć naturalne piękno labradorytów, które są jego sercem…
Na jednej z wystaw jubilerskich Federica zobaczyła wyeksponowany naszyjnik „Negra” i zamówiła identyczny, tyle, że w szarościach..mam więc ponownie okazję pokazać Wam jak zmiana koloru wpływa na zmianę całości…powstał zupełnie nowy, zupełnie inny naszyjnik 🙂
🙂