Żyyję 🙂 Chociaż częstotliwość udzielania się na blogu ostatnimi czasy mogłaby wskazywać na coś zupełnie innego ;)Ale nie, oddycham i inne funkcje życiowe również mam zachowane.
Jesień mi tylko śmignęła przed oczyma – gdzieś umkną mi moment drzew w kolorze złota i rudej czerwieni. Obudziłam się w niedzielę i stwierdziłam, że liści już nie ma a drzewa smętnie i leniwie przeciągają się kostrobatymi i łysymi gałęźmi (gałęziami??) tak jak człowiek się przeciąga tuż przed tym jak zapadnie w sen.
Powietrze pachnie ziemią i dymem.
Bazylia mi zmarzła i to byłoby na tyle jeśli chodzi o moje zimowe plany na pesto z bazylii eko…z plany na nią miałam wyniosłe – zblendować z oliwą z oliwek i zamrozić, a potem tylko czosnek i parmezan i siup w dziub 🙂 Ale nic to. W końcu po co mamy Tesco 😉
Abstrachując, eksperymentuję ostatnio z wire wrappingiem. Oj żmudna i pracochłonna to technika, oj trzeba się wpatrywać w te druciki, liczyć oczka, pilnować by było równo, dokładnie. Ale jakież to fajne uczucie jak się po kilku godzinach dochodzi do finału 🙂
„Ukwiecona noc w Kairze” – duży kamień Nocy Kairu plus srebro plus czernione, miedziane różyczki a w każdej drobniutki koralik Jablonex.
„Zawrapowana wenecja” – kamienie szkła weneckiego oplecione drucikiem posrebrzanym i drobnicą Jablonex
Chciałabym jeszcze wkleić fotki klipsów wykonanych z posrebrzanego drucika i kryształków Swarovski oraz innych, wykonanych ze szlifowanych szklanych kryształków, ale fotki mi wcięło, więc wklejam linki 🙂
https://modna.pl/przedmiot/48454_Krystaliczny+ww+na+klipsie+-+-ruby
https://modna.pl/przedmiot/48328_Krystaliczny+ww+na+klipsie+:)
No.
A na koniec jeszcze pozwolę sobie przedstawić dwa komplety biżuterii satynowej z koronkami 🙂
„Purple gothic”
oraz „Silver gothic”
🙂