Jak mnie te dziurkacze wciągnęły…

…to się po prostu w głowie nie mieści. Ale już, wróciłam do świata, bo dziurkacze już oddałam, dzisiaj (i już normalnie mi szkoda no!). Za to dzięki nim wyprodukowałam pierwszą w życiu kartkę, dla pewnej ślicznej dziewuszki 🙂 Fotografie są chińskiej jakości czyli jakotakiej, gdyż robione w zasadzie w biegu (w aucie podczas jazdy) i …