Kolczyki o których pisałam…i nawet załączyłam fotografie z procesu lutowania 🙂 Więc, już są 🙂 Chwalę się zatem…voila 🙂 Sztyfty ze srebra i minerałów. Srebro przyciemnione i wypolerowane delikatnie 🙂 Zakrętaski z kropelkami rubinu… Ze szmaragdem i ametystem… Smukłe z czarną cyrkonią i chryzoprazem… Z kroplami jadeitu i oponkami iolitu… 🙂
Fire…
Czyli ogniste bardzo kolczyki dla kobiety z temperamentem…Kandelabrowa forma wykonana ze srebra 925, 930 oraz 999, grona z kuleczek koralowca, kropel agatu i fasetowanych brioletek karneolu… Bimbałki takie 🙂 Oraz kolejne z serii zaketasków – sztyfty, dzisiaj z brioletkami akwamarynu oraz diamencikami ametystu 🙂 🙂
Malutkie, słodziutkie i do wszystkiego…
…czyli sztyfciki, sztyfciki…lubicie? Nosicie? Srebro 925, 999 i 930, gładkie kule rosyjskiego amazonitu z oponkami szlachetnego turmalinu… Srebro 925, 999 i 930, szlifowane kule soczystego, malinowego agatu z oponkami fasetowanego oliwinu 🙂
Z czerwonym akcentem….
Czy zupełnie inna beczka 🙂 Niespokojna jestem ostatnio i wciąż poszukująca nowych form, możliwości i technik…Sutasz kocham sercem całym i właśnie dlatego muszę czasami od niego odpoczywac…by chmury nudy i przejedzenia nie pojawiły się na moim sutaszowym firmamencie… Toteż poszłam w srebro 🙂 glinka, druty…w kącie stoi i nieśmiało na mnie raz po raz zerka …
Liliputki, czyli coś niecoś dla wielbicielek wkrętek ;p
Malutkie, słodziutkie i nieco nastroszone 😉 To kolczyki – wkrętki w zadziornej formie. Takie małe licho 😉