Po przerwie… / After the break…

Wiecie jaki szok przeżywa organizm ludzki, gdy mu odetną dostęp do maila i bloga??? Ja się dowiedziałam…. Ale ja nie o tym! Bo, oto, po pierwsze, od wczoraj mam wielką przyjemnośc współpracowac z Galerią Trendymania! To na tę okazję powstały kolczyki z poprzedniego posta. Również ten wisior (bursztyn, cytryn, granat, kamień księżycowy, Swarovski, srebro, perły, …

Klika broszek jeno :)

Tak na ocieplenie klimatu, żeby wiosną powiało 😉 Ale zima co? Śniegu po pachy 🙂 Biało i jasno na dworze. Lubię tak 🙂 Larwa szaleje, bawi się w białego niedźwiedzia 🙂 Z tej okazji zamówiłam kilkanaście metrów sznurka sutaszowego w przeróżnistych kolorach…już mnie rączki swędzą achhh, będę próbowała 🙂 P.S. O kurna, ruska „Pomoc Domowa” …

***NOWA KOLEKCJA*** „Filcowe Trio” :)

Myślałam, myślałam i wymyśliłam (sposobem Kubusia Puchatka) nową kolekcję filcowych broszek. Inspiracja przyszła szybko; w sklepie, w którym się zwykle zaopatruję znalazłam dużo drobniejsze kaboszony od tych, których do tej pory używałam. Pozostało jeszcze tylko nadać formę nowej broszce 🙂 Wczoraj, późnym wieczorem, gdy moja połówka pomarańczy czytała bajki naszej latorośli, powstały dwie pierwsze broszki …

Nowości :)

Nowa porcja nowych broszek 🙂 Świeżutkie jeszcze, gdyż dopiero co spod ręki mi wyszły 🙂 Broszka wrrrr 🙂 broszka mrrr 🙂 Broszka white & gray oraz komplet brąz frywolny 🙂 aaa! Zapomniałabym..jeszcze, kolejny mój „wyczyn” wire-wrapingowy 😉 Pozdrawiam!

Hou hou hou :)

Żyyję 🙂 Chociaż częstotliwość udzielania się na blogu ostatnimi czasy mogłaby wskazywać na coś zupełnie innego ;)Ale nie, oddycham i inne funkcje życiowe również mam zachowane. Jesień mi tylko śmignęła przed oczyma – gdzieś umkną mi moment drzew w kolorze złota i rudej czerwieni. Obudziłam się w niedzielę i stwierdziłam, że liści już nie ma …

Za ciosem…

..wrzucam nowe, puki mam czas, puki larwa spi, puki nie dorwalam sie jeszcze do Kinga :)…bo potem to bedzie juz za pozno 😉 Na goszczaca juz jesien przygotowalam nowa kolekcje broszek – poczatki tej kolekcji pokazywalam Wam pietro i dwa nizej. Motywem przewodnim jest oczywiscie filc. Dzisiaj prezentuje filc w towrezystwie szklanych kaboszonow 🙂 Zapraszam …

Filc wciaga…

..conajmniej tak mocno jak szydelko. W promocji dostal mi sie urzekajacy wirus grypy i o jakze mi z nim cudnie…pomijm fakt, ze pracowac musze a o chorobowym to na najblizsze sto lat moge sobie zapomniec. Ale niechtam, sama chcialam. No, to co ja chcialam.. A! Filc. No to hop!: 🙂 Pozdrawiam i ide zapodam jakies …

Lekkuchno mi lepiej…

…ale bez rewelacji. Kuracja nie powaliła mnie na kolana.boli trochę mniej ale nie przestało zupełnie, a tego bym się spodziewała po tygodniu brania zastrzyków (!!!) Za to moja kolekcja na jesień/zimę juz prawie gotowa, myślę, że już wkrótce będę mogła ją zaprezentować 🙂 Muszę moją osobistą modelkę tylko dorwać i obfotografować 🙂 Natomiast, żeby nie …

Czas mi się skurczył…

Serio, doba coraz krótsza i czasu brakuje na kwokowate posiedzenia w internecie (przyczyna skurczenia się doby tutaj: http://www.zaczarowanylas.info/). Pogoda nie sprzyja normalnemu funkcjonowaniu, chociaż ja to jestem z tych ciepłolubnych…ale nawet ja w temperaturze 36 stopni wymiękam (dosłownie!) i topię się niczym bałwanek na wiosnę…W efekcie topnienia góra łachów do prania rośnie wykładniczo. Córka gania …

Kolejna porcja kompletów omotanych:)

Ponieważ mój komputer przechodzi kryzys wieku średniego, wyłączaniem się w najmniej odpowiedniej chwili fakt ten objawiając, nie ryzykuję prozy a kilka fotek jeno. Nowe komplety organtynowo-satynowe 🙂 „Maki wśród zbóż” „Kwitnąca jabłoń” Kolejna omotana fuksja 😉 oraz kolejna odsłona „Jej szarej eminencji” 😉

Biżuteria zainspirowana łąką…

Łąka jest teraz taka jaką lubię, pełna kolorów, soczysta, pełna owadowej wrzawy. Czerwcowa łąka jest najpiękniejszą ze znanych mi łąk 🙂 „Czerwcowa łąka” vol 1 „Czerwcowa łąka” vol.2 Następnie, pomyślałam, że w zasadzie to nic nie stoi na przeszkodzie aby spróbować innych łąk:) I tak powstały; „Łąka makami obsypana” „Majowa łąka” – pełna kaczeńców i …

Satynowe :)

I znowu napadły mnie materiały. W tym samym sklepie co zawsze (kurna co za sklep, ze materiały na człowieka napadają ;p ). Poszłam w satynę 🙂 A ponieważ nabyłam również bardzo fajne szklane koraliki do dzieła przystąpiłam od razu. Dodatkowo, postanowiłam wypróbować mosiądz i powiem szczerze, że z mosiądzem pracuje się ciężko. Drut jest bardzo …