… bo licho to taka zaraza, że wciąż mierzi i podszczypuje oraz kusi i nie pozwala spac…a moje licho jest mocno uparte 😉 Moje licho sprawia, że mnie ręce swędzą do nowego…jeszcze w partyzanckim bardzo wydaniu, jeszcze trochę taka polka galopka ale już zaczynam z wolna łapac 🙂
Na tygodniu wybieram się na poszukiwanie drugiego blatu…jednego jest mi już za mało ;p
Już niedługo pokażę co mi z tego wyszło ;p