Leniuchuję, troszeczkę haftuję z komarami walczę i niestety przegrywam….. Pogoda w porównaniu do reszty Polski jest łaskawa i słońce rozpieszcza moją skórę ciepłem płynącym prosto z nieba. córka szaleje. Kupiłam buty na 10cm obcasie i mam zamiar się w nich NIE zabić. W sukienkę jeszcze wchodzę i dobrze, że imprezka już w tą sobotę, bo moje wystąpienie w owej kreacji stałoby pod znakiem zapytania (a ponoć ogórki nie tuczą….). Chleb dzisiaj upiekę, na zakwasie, żytni.
Wklejam Wam fotografię pewnej Panny Młodej.
Kasia zamówiła u mnie ten komplet biżuterii ślubnej,
poprosiłam ją o fotografię ślubną a Ona chętnie mi przesłała zdjęcia i zezwoliła na ich publikację i bardzo Jej za to dziękuję.
Zatem „Wułala”…
fot. Magda Olek
Pozdrawiam leniwie 🙂