Mam już drugi dzień odwyku….

…od robótkowania.Ale nie mam jak. Przeprowadzka w toku. Pakuje pudła: „Ciuchy, ściery i pościel” „Szklanki” „Gary” a jeszcze do spakowania pudła z napisem: „Zabawki larwy” „Ubranka larwy” „Bibeloty i książki” „Handmade” „Ubrania letnie” i pewnie wskoczą jeszcze ze 2 pudła o których jeszcze nie mam pojęcia… Idę w tango ( a w międzyczasie jeszcze realizuję …

Kolejny naszyjnik :)

Z karneolami. Porwałam się na tworzenie naszyjnika z nieregularnych bryłek karneolu, łomatkokochanajedynamoja!!!!!! Umordowałam się jak mops. Miały być kolczyki z karneolem, aaale…stworzenie jednej, symetryczej kompozycji przy użyciu sieczki jest cholernie trudna, stworzenie dwóch, identycznie symetrycznych zakrawa o cud! Więc, kolce sprułam, powstał naszyjnik 🙂 „Karneolowy swirl” – sutasz, karneole i onyksy 🙂 coś mam dzisiaj …

Śnieg.

Spadł. Lubię 🙂 Kolczyki, dwie pary (bezsenność służy przynajmniej mojemu wytwórstwu…) Madame Butterfly – do kompletu 🙂 A co 🙂 Oraz wachlarze wykonane z pastylek pirytu, kulek hematytu, fasetowanych kuleczek pirytu i swarków. Idę z larwą na spacer 🙂

Nowosci, zaległości oraz grypa…

Melduję, że wróciliśmy z urlopu, który na prawdę ciężko było urlopem nazwać. Założeń przedurlopowych nie zrealizowałam niestety a i zakupowo nie poszalałam, gdyż jak się okazuje brytyjski HM Revenue & Customs działa tak samo sprawnie jak polski ZUS i ze zwrotem podatku zrobił się malutki kociołek i koniec końców czeku nie zrealizowałam. O. A ponadto …