Je ja vu

Zaczynamy od tego, co już było, czy tego co już spod moich palców wyszło i po świecie się rozlazło 🙂 Koszyczki plotę z papierowej wikliny, od niedawna, ale z zapałem 🙂 Decoupaguję dla wprawy (bo papier to taki magiczny materiał, że zawsze go można przemalować lub pozaklejać 😉 ) Te jesienne dostały się Marysi na …

Tytułem wstępu…

Na urlopie wychowawczym dzieją się różne rzeczy. Niesłychane i niepojęte. I czasami tak się dzieje, że się dzieje a wtedy to już pozamiatane 😉 Blog ten, tutaj i w tym czasie ma służyć mi (ofkors) czyli matce zeschizowanej i lekkuchno już anarchizującej trzylatki (i kochanej ofors i słodkiej, najfajniejszej i ogólnie naj – żeby nie …